Obędzie się dziś bez Przybyszewskiego, bo Przybyszewski się nie zna na obrazach nasyconych kolorem.
A ona się nasycała lekkim swądem przefiltrowanego oknami powietrza.
Bądź mi czerwienią i ścianą i resztką zachowaną po pożarze.
Acz w dzisiejszych czasach te fortepiany norwidowe, nie są już tak bardzo - Jak... Bardziej są jak nieprzemyślane słowa wykrzykiwane na koniec. - końców.
Z nią to się kozaczy jak z kozackim kozakiem. I to jest tak, że średnia arytmetyczna naszych wzrostów daje perfekcyjny wzrost średni. Pod ścianą, na ścianie, na odludziu, na szczycie, na motorze, na każdym kroku.
wejście - wyjście - perspektywy
okna-ściany
jeszcze raz - okna - ściany
Śpiąca Królewna też nazywa się Aurora i jak każda Śpiąca Królewna, czasem jest zupełnie zniszczona. W y p a l e n i e..
postmodernizm i estetyka burżuja.
Bądź mi więc duchem zdekoncentrowanym i rozdrobnionym. Znamy się nie tylko na ośmiu kawałeczkach. Nie tylko, lecz także.
KONIEC części 2. OSTATNIEJ.
fot. Anna Maria Sobocińska, ul. Dobra 33, Warszawa.
14.10.2010 r.
jakie zglyszcza... ciekawe czy Adolf już znalazł miejsce gdzie puszczają dobre elektro... (i nie jestem żydem o!:) ) Nadobna:)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńło matko! kamienie chyba to być muszo.
RewelacjĄ! Śliczne kolory, chyba podrasowane? Ale o tym ciiii :)
OdpowiedzUsuńAaaa wcale niepodrasowane! wcale! kolory są tru. Gdzieniegdzie było ciut za dużo sztucznego światła lampowego, ale kolorów nie ruszałam nigdzie:) Cieszę się, że się podoba Kochana ma:*
OdpowiedzUsuń